Przejdź do zawartości

Przejdź do spisu treści

Obserwujemy świat

Obserwujemy świat

Obserwujemy świat

Ludzie towarzyscy żyją dłużej

Według najnowszych badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Harvarda ludzie starsi, którzy uczestniczą w życiu towarzyskim — na przykład chodzą do kościoła, restauracji, na imprezy sportowe czy do kina — żyją średnio dwa i pół roku dłużej od osób ograniczających kontakty z drugimi. Przez długi czas uważano, że ludziom w podeszłym wieku najbardziej pomaga aktywność fizyczna — mówi Thomas Glass, prowadzący te badania. Jak jednak dodaje, ostatnia analiza stanowi „bodaj najważniejszy dowód przemawiający za tym, że dłużej żyją ci, którzy do samego końca prowadzą sensowne i celowe życie”. Glass zauważył, iż wysilanie się w jakiejkolwiek dziedzinie prawie w każdym przypadku przedłużało życie.

Rozdrażnienie w pracy

Dlaczego niektórzy pracownicy tracą panowanie nad sobą, a nawet stają się agresywni? Sam Klarreich, psycholog z Toronto, wyjaśnia, że przyczyna może tkwić nie tyle w stresie, ile w niskiej odporności na frustrację. Według niego taki stan pojawia się u ludzi, którzy uważają, „że w pracy oczekuje się od nich, by dali z siebie wszystko, ale potem otrzymują wynagrodzenie nieproporcjonalne do ich wysiłku” — donosi gazeta The Globe and Mail. Klarreich ostrzega, iż długotrwały gniew to „bardzo niezdrowy stan emocjonalny”, mogący doprowadzić do udaru lub zawału. Zachęca pracowników, by nauczyli się akceptować stany rozdrażnienia i by spokojnie porozmawiali ze zwierzchnikiem o tym, ile pracy rzeczywiście są w stanie wykonać. Z drugiej strony Klarreich radzi pracodawcom, żeby zwracali uwagę na pracowników zdradzających objawy wypalenia się i zapewniali im dodatkową pomoc, odciążali ich albo proponowali wzięcie choćby dnia urlopu.

Śpiew poprawia nastrój

Niemiecka gazeta Stuttgarter Nachrichten informuje o odkryciu uczonych, że śpiew powoduje powstawanie w mózgu pewnych związków chemicznych, dzięki którym człowiek czuje się odprężony i radosny. Jak sami mówią, śpiewanie wprawia w ruch „molekuły uczuć”. Dlatego „panuje przekonanie, że śpiew nie tylko wyraża uczucia, ale je także wywołuje” — podaje gazeta. Według nauczycieli muzyki dzisiaj ludzie na ogół uważają, że śpiewanie jest „staroświeckie” lub że nie mają dobrego głosu, toteż poprzestają na tym, co oferują media. Z przeprowadzonych badań wynika jednak, iż najkorzystniej jest śpiewać samemu.

Kradzież płodów rolnych

Rolnicy w kilku niemieckich landach narzekają na coraz częstsze kradzieże płodów rolnych — czytamy w gazecie Siegener Zeitung. Złodzieje kradną ogórki całymi wiadrami, wywożą samochodami szparagi. Komuś ukradziono na przykład 7000 sadzonek truskawek. Chociaż niektórych skłania do tego pogarszająca się sytuacja materialna, dla innych proceder ten stanowi swego rodzaju hobby. Rolnicy widywali w pobliżu splądrowanych pól „samochody najróżniejszych marek”. Ponieważ nierzadko pola znajdują się daleko od domów właścicieli, złodzieje poczynają sobie coraz śmielej. Pewien doradca zalecił rolnikom rozrzucać na polach obornik, by zniechęcić rabusiów.

Pieczone zdrowsze

„Jedzenie niedosmażonego mięsa zawsze uchodziło za niezdrowe, ale ostatnio odkryto, że na jeszcze większe niebezpieczeństwo naraża się ten, kto spożywa mięso przypalone lub nawet zwęglone, jak to bywa zwłaszcza podczas pieczenia kurczaka czy ryb na grillu gdzieś w ogródku” — zauważono w kanadyjskiej gazecie National Post. Pieczenie mięsa w wysokich temperaturach sprzyja powstawaniu związków rakotwórczych, zwanych aminami heterocyklicznymi. W raporcie zalecono stosowanie prostej marynaty zawierającej „jakiś kwaśny składnik, na przykład sok cytrynowy, pomarańczowy lub ocet”, dzięki której pieczeń z grilla może być zdrowsza. Z testów przeprowadzonych kilkakrotnie w Amerykańskim Instytucie Badań nad Rakiem „wynika, że w marynowanej żywności znajduje się 92 do 99 procent mniej amin heterocyklicznych, i to bez względu na to, czy konserwowano ją przez 40 minut, czy przez dwa dni”.

Najbardziej odprężające zajęcie

Niedawno w ramach sondażu zapytano 1000 osób z 30 krajów, jakie zajęcie najbardziej pomaga im zmniejszyć bądź rozładować stres. Jak podała Agencja Reutera, 56 procent wszystkich respondentów na pierwszym miejscu postawiło słuchanie muzyki. W Ameryce Północnej odpowiedziało tak 64 procent ankietowanych, a w rozwiniętych krajach Azji — 46 procent. Na drugim miejscu znalazło się oglądanie telewizji, a następnie kąpiel lub prysznic. „Kiedy weźmie się pod uwagę koszty i dostęp do muzyki odtwarzanej z płyt kompaktowych, radia, telewizji, Internetu i wielu nowych kanałów, trudno się dziwić, że ponad połowa świata odpręża się przy muzyce” — mówi Tom Miller, który przeprowadził ten sondaż z ramienia instytucji zajmującej się badaniem opinii publicznej.

Maluchy i telewizja

Jak podaje dziennik The Toronto Star, według zaleceń Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej dzieci poniżej drugiego roku życia nie powinny oglądać telewizji. Z badań nad rozwojem mózgu w dzieciństwie wynika, że niemowlętom i małym dzieciom potrzebny jest bezpośredni kontakt z rodzicami bądź innymi opiekunami. Oglądanie telewizji może „się ujemnie odbić na takich kontaktach, które mają wpływ na umiejętność współżycia dziecka z drugimi oraz na jego rozwój emocjonalny i umysłowy”. Ale nie wszyscy specjaliści się z tym zgadzają. Na przykład zdaniem Kanadyjskiego Towarzystwa Pediatrycznego oglądanie wartościowych programów pod nadzorem rodziców przez nie więcej niż 30 minut dziennie to dla dziecka „sposobność uczenia się od matki lub ojca”. Obie instytucje są jednak zgodne co do tego, że maluchy nie powinny mieć w swoim pokoju telewizora ani komputera i że telewizor nie powinien odgrywać roli niańki. Ponieważ oglądanie telewizji może się odbić na zdrowiu dzieci, lepiej je „zachęcać do zabawy na podwórku, do czytania książek, zajmowania się grami i układankami”.

Lepiej wyrzuć, jeśli masz wątpliwości

Niektóre rodzaje pleśni, na przykład na pewnych gatunkach sera, można swobodnie spożywać. Inne jednak mogą być niebezpieczne, zwłaszcza dla osób mających problemy ze zdrowiem — ostrzega biuletyn University of California Berkeley Wellness Letter. Do najbardziej toksycznych należą pleśnie powstające na chlebie i produktach zbożowych. Widoczny z wierzchu nalot często przenika znacznie głębiej. Co więcej, wytworzonych toksyn nie da się usunąć przez gotowanie. Wspomniany biuletyn zaleca:

▪ Przechowuj produkty w lodówce i spożywaj, zanim pojawi się pleśń.

▪ Wyrzucaj spleśniałe drobne owoce, takie jak jagody czy winogrona. Myj owoce dopiero przed jedzeniem, gdyż wilgoć sprzyja pleśnieniu.

▪ Niewielkie oznaki pleśni na większych i twardszych owocach lub warzywach, na przykład na jabłkach, ziemniakach, kalafiorze czy cebuli, możesz śmiało wyciąć. Ale pleśniejące owoce z miękkim miąższem, takie jak brzoskwinie i melony, należy wyrzucić.

▪ Sery twarde możesz uratować, odcinając zewnętrzną warstwę pokrytą pleśnią i dodatkowo jakieś dwa lub trzy centymetry wokół tego miejsca. Wyrzucaj jednak spleśniałe sery miękkie, jogurty, chleb, mięso, orzechy, masło orzechowe, syropy i przetwory.

Ubóstwo problemem ogólnoświatowym

Prezes Banku Światowego James D. Wolfensohn wyraził niedawno zaniepokojenie ciągle istniejącym ubóstwem. Jak donosi wydawana w stolicy Meksyku gazeta La Jornada, Wolfensohn zauważył, iż jedna trzecia spośród sześciu miliardów mieszkańców ziemi wciąż żyje w skrajnym ubóstwie. Dodał też, że połowie ludzkości musi wystarczyć do przeżycia niecałe dwa dolary dziennie, a miliard ludzi nie ma nawet jednego dolara. Chociaż Wolfensohn docenia osiągnięcia Banku Światowego w dziedzinie zwalczania ubóstwa, przytoczył te liczby, by pokazać, jak powszechny jest to problem i jak daleki od ostatecznego rozwiązania. Oznajmił: „Musimy sobie uświadomić, że ubóstwo jest problemem ogólnoświatowym”.

Najstarsze wraki świata

Francuskie czasopismo Sciences et avenir podaje, że oceanografowie natknęli się na wraki dwóch fenickich łodzi pochodzących mniej więcej z połowy VIII wieku p.n.e. Te 15- i 18-metrowe statki leżą u wybrzeży Izraela na głębokości około 500 metrów i są najstarszymi wrakami znalezionymi na otwartym morzu. Wypłynęły z portu w Tyrze załadowane winem w ceramicznych amforach i kierowały się zapewne do Egiptu lub Kartaginy w Afryce Północnej. W gazecie International Herald Tribune zacytowano słowa odkrywcy, Roberta Ballarda: „Wydaje się, że wielkie, oceaniczne głębiny, brak światła słonecznego i ogromne ciśnienie znacznie lepiej utrwalają przeszłość, niż sądziliśmy”. Zdaniem uczonych znalezisko to „może odkryć przed nami zupełnie nowe karty w historii wiedzy o starożytnej kulturze morskiej”.