Przejdź do zawartości

Przejdź do spisu treści

Obserwujemy świat

Obserwujemy świat

Obserwujemy świat

Przyjaźń zagrożona

Jak donosi The Wall Street Journal, dłuższy dzień pracy, częstsze podróże służbowe i różne formy elektronicznej rozrywki, „zapewniające nam kontakt prawie ze wszystkim oprócz kontaktu z ludźmi”, odbijają się na przyjaźniach. „Spędzanie czasu z przyjaciółmi uważa się za mało istotny dodatek ograbiający z czasu, którego i tak już brakuje w przepełnionym rozkładzie zajęć” — zauważa gazeta. Jednakże w razie tragedii rodzinnej osoby zaniedbujące przyjaźnie mogą stwierdzić, iż „nie mają przy sobie nikogo” — mówi socjolog Jan Yager. Z drugiej strony badania zdają się potwierdzać, że ludzie mający dobrych przyjaciół są na ogół mniej zestresowani, zdrowsi, a nawet dłużej żyją. „Koniecznie trzeba sobie uświadomić, że pielęgnowanie przyjaźni wymaga szczególnego wysiłku, tak jak zachowywanie równowagi między obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi” — dodaje wspomniany dziennik.

Palenie skraca życie

„Każdy wypalony papieros skraca życie człowieka o 11 minut” — głosi biuletyn wydawany przez Uniwersytet Kalifornijski. Oznacza to, że karton papierosów skraca palaczowi życie o półtora dnia, a jeśli wypala paczkę dziennie, to zdaniem angielskich uczonych z uniwersytetu w Bristolu co roku ubywa mu prawie dwa miesiące życia. Obliczeń tych dokonano, porównując długość życia osób palących i niepalących. Naukowcy oświadczyli: „Dzięki temu łatwiej każdemu zrozumieć, jak wysoka jest cena palenia”.

Czy bawełna rośnie na owcach?

Jak wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie Europejskiej Rady Młodych Rolników, „50 procent dzieci w krajach Unii Europejskiej nie wie, jak się otrzymuje cukier, trzy czwarte nie potrafi powiedzieć, skąd się bierze bawełna, a z nich więcej niż jedna czwarta jest przekonana, iż bawełna rośnie na owcach”. Ponadto 25 procent 9- i 10-latków w Wielkiej Brytanii i Holandii myśli, że pomarańcze i oliwki uprawia się w ich krajach. Najczęściej dzieci mają kontakt z produktami rolnymi w supermarkecie, a nie na gospodarstwie, o rolnictwie natomiast wiedzą tylko tyle, ile nauczą się w szkole. Taka sytuacja może być jednym z głównych powodów tego, że wielu europejskim dzieciom zawód rolnika nie wydaje się zbyt atrakcyjny. Wspomniana rada stwierdziła, że „średnio tylko 10 procent dzieci w krajach Wspólnoty Europejskiej ‚bardzo chciałoby’ w przyszłości zajmować się rolnictwem”.

Planowany poród

„Dzieci nauczyły się przychodzić na świat w chwili najodpowiedniejszej dla szpitala” — podaje włoska gazeta Corriere della Sera. Na konferencji poświęconej porodom, która odbyła się niedawno we Florencji, szwajcarski ginekolog Fred Paccaud zauważył: „Od XIX wieku w świecie zachodnim nastąpił 95-procentowy spadek liczby narodzin w soboty i niedziele. Ale to nie wszystko: możemy powiedzieć, że zdecydowana większość dzieci przychodzi na świat w godzinach pracy ustalonych przez związki zawodowe, a więc wtedy, gdy pracuje większość lekarzy i pielęgniarek”. Porody wywołuje się lekami bądź wykonuje się cesarskie cięcie. „Jeżeli chodzi o porody, to coraz częściej uciekamy się do lekarstw i interwencji chirurgicznych” — mówi ginekolog Angelo Scuderi z Florencji. „Dostrzegamy nagły wzrost liczby zabiegów cesarskiego cięcia, które obecnie stosuje się u przeszło 20 procent [rodzących]”. Jednakże profesor Carlo Romanini, prezes Włoskiego Towarzystwa Ginekologicznego i Położniczego, twierdzi, iż w wypadku takich „‚planowanych’ porodów nie chodzi o wygodę”, lecz o bezpieczeństwo matek i noworodków w razie nieprzewidzianych komplikacji. „O wiele lepiej rodzić wtedy, gdy w szpitalu jest cały zespół medyczny, który może zapewnić najlepszą opiekę” — oznajmił profesor.

Dzieci z nadwagą

„Otyłość to jeden z najpoważniejszych kłopotów zdrowotnych trapiących azjatycką młodzież” — ostrzega dr Chwang Leh-chii, przewodniczący stowarzyszenia dietetyków w Tajpej na Tajwanie. Jak informuje tygodnik Asiaweek, w wielu rejonach Azji mnóstwo dzieci ma nadwagę — najczęściej są to chłopcy oraz młodzież mieszkająca w miastach. Z badań przeprowadzonych niedawno w Pekinie wynika, że otyłych jest tam przeszło 20 procent uczniów szkół podstawowych i średnich. Jak stwierdzono w raporcie, młodzi Azjaci poświęcają coraz więcej czasu na oglądanie telewizji i na gry wideo. Jak temu zapobiegać? Tygodnik Asiaweek wyjaśnia, że nie chodzi o to, by dzieci mniej jadły, lecz raczej o połączenie regularnego ruchu ze zdrową dietą, w której owoce i warzywa przeważają nad przekąskami bogatymi w tłuszcze. Poza tym zdaniem dra Chwanga kluczem do sukcesu jest nauczenie dzieci czerpania przyjemności z zażywania ruchu. Bez zmiany przyzwyczajeń, czytamy w raporcie, otyłe dzieci mogą mieć kłopoty z wysokim ciśnieniem, chorobami wątroby, cukrzycą i równowagą psychiczną.

Brytyjczycy a wypoczynek

W 1999 roku statystyczny Brytyjczyk po raz pierwszy wydał więcej pieniędzy na zakupy i usługi związane z wypoczynkiem niż na „żywność, utrzymanie domu czy jakąkolwiek inną pozycję tygodniowego budżetu rodzinnego” — czytamy w londyńskiej gazecie The Times. W roku 1968 rodziny przeznaczały na wypoczynek zaledwie 9 procent wszystkich swoich wydatków, a obecnie — 17 procent. Martin Hayward, doradca konsumentów, mówi: „Ponieważ teraz powodzi się nam lepiej niż na przykład 30 lat temu, niejeden zakup dokonywany z myślą o odpoczynku, który kiedyś uchodziłby za luksus, dziś jest uważany przez ogół ludzi za podstawową potrzebę. Wyjazd na urlop to dla większości ‚konieczność’, a nie po prostu ‚pragnienie’. Niektórzy do podstawowych potrzeb zaliczają nawet urlop trzy razy w roku”. Na sprzęt audio i wideo oraz telewizory i komputery przeznacza się czterokrotnie więcej pieniędzy niż w roku 1968. Średnio co dziesiąta rodzina korzysta z Internetu, a co trzecia ma w domu komputer.

Słonie „artystami”

W Ottapalam w Indiach młode słonie uczą się malować obrazy za pomocą pędzla trzymanego trąbą. W gazecie The Indian Express doniesiono, że obrońcy przyrody wdrożyli Program Ochrony Słoni Azjatyckich i ich Sztuki, by pieniądze uzyskane ze sprzedaży takich malowideł przeznaczyć na ochronę tych zwierząt. Szczególne zamiłowanie do działalności „artystycznej” ma sześcioletni słoń imieniem Ganesan. Kiedy ogarnia go wena twórcza, macha uszami i przyjmuje pędzel od opiekuna. Nie lubi, gdy mu coś przeszkadza w trakcie pracy, nawet jeśli są to ptaki czy wiewiórki. Po kilku pociągnięciach pędzlem Ganesan przerywa i sprawia wrażenie, jakby oceniał swe dzieło. Ale nie wszystkie młode słonie chcą, by robiono z nich „artystów”. Niektóre demonstrują niezadowolenie, łamiąc pędzle.

Kino a Kościół

„Takie filmy, jak Terminator 2, Titanic czy Gwiezdne wojny zapewniają nastolatkom głębsze doznania religijne niż tradycyjne kościoły” — twierdzi londyńska gazeta The Independent. Doktor Lynn Clark z ośrodka badań nad mass mediami przy Uniwersytecie Stanu Kolorado zapytała 200 młodych ludzi, który film najbardziej odpowiada ich wierzeniom. Wielu wymieniło tytuł Terminator 2 — w filmie tym, przedstawiającym walkę dobra ze złem, główny bohater cofa się w czasie, by ocalić dziecko rzekomo będące mesjaszem. Na konferencji w Edynburgu w Szkocji dr Clark powiedziała: „Dla młodych ludzi źródłem zapewniającym odpowiedzi na pytania co do istoty życia jest Darth Vader lub serial Z archiwum X. Ten ostatni wzbudza zainteresowanie, gdyż ukazuje koncepcję nieznanej siły rządzącej wszechświatem. Omawia kwestie niewyjaśnione przez naukę. Są to kwestie natury religijnej, których jednak religia nie potrafi zadowalająco wytłumaczyć”.

Orzeźwiająca drzemka

Według dziennika The New York Times kofeina, która rzekomo ma pomóc przezwyciężyć popołudniową senność, może nie dawać spodziewanych rezultatów. „Po spożyciu kofeiny następuje uczucie ospałości” — mówi specjalista w tej dziedzinie dr James Maas z Uniwersytetu Cornella. „Zaległości w spaniu nie da się wyrównać sztucznymi środkami pobudzającymi”. Zamiast robienia sobie przerwy na kawę dr Maas zaleca drzemkę, która jego zdaniem „w ogromnej mierze poprawia zdolność skupiania uwagi na szczegółach i podejmowania ważnych decyzji”. Krótka drzemka w ciągu dnia, trwająca nie dłużej niż 30 minut, pozwala człowiekowi odzyskać siły bez obawy, że trudno mu będzie się obudzić lub że potem nie wyśpi się w nocy. „Drzemki nie należy potępiać” — mówi dr Maas. „Powinna być stałym elementem codziennego rozkładu zajęć”.