Kolejna Sala Zgromadzeń Świadków Jehowy w Polsce
Kolejna Sala Zgromadzeń Świadków Jehowy w Polsce
OD NASZEGO KORESPONDENTA Z POLSKI
ILEŻ radości sprawiają nam doniosłe wydarzenia, takie jak oddanie do użytku nowych obiektów służących krzewieniu prawdziwego wielbienia Jehowy Boga! Kilka miesięcy temu odbyło się uroczyste otwarcie Sali Zgromadzeń Świadków Jehowy w Malborku — siódmej takiej Sali w Polsce. Ale dlaczego powstała w tym mieście i komu służy? Zanim odpowiemy na te pytania, sięgnijmy do dziejów Malborka i pobliskiego regionu.
Nieco historii
Leżący nad rzeką Nogat 40-tysięczny Malbork jest miastem o bogatej historii. Jego budowę rozpoczęli Krzyżacy około roku 1274. * Przez półtora wieku (1309-1454) był siedzibą wielkiego mistrza zakonu i stolicą państwa krzyżackiego. Uchodził za jedną z najpotężniejszych warowni w ówczesnej Europie. Później (w roku 1466) opanowali go Polacy, a po 300 latach (w roku 1772) znalazł się pod zaborem pruskim. W XIX wieku zbudowano tu ważny węzeł kolejowy, wkrótce miasto stało się ośrodkiem przemysłowym i w drugiej połowie minionego stulecia także atrakcyjnym ośrodkiem turystycznym. Okazały zamek krzyżacki, wzniesiony w stylu gotyckim, został w roku 1997 wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
W ciągu burzliwych dziejów Malborka przemianom politycznym i gospodarczym podlegały też okoliczne tereny — od Gdańska aż po Bydgoszcz i Toruń oraz od Chojnic po Grudziądz i Elbląg. Ale na szczególną uwagę zasługują przemiany w sferze religii.
Przemiany religijne
Po upadku państwa krzyżackiego otworzył się swobodny dostęp do Bałtyku, co umożliwiło szybkie przenikanie na te ziemie idei reformatorskich z Europy Zachodniej. Panująca w ówczesnej Polsce niespotykana tolerancja przyciągała między innymi licznych emigrantów niderlandzkich, głównie menonitów. Znani byli oni przede wszystkim
z „dosłownego przyjęcia treści nakazów Nowego Testamentu” i z tego, że stworzyli „zamknięty świat odporny na zmiany cywilizacyjne”, bardzo zbliżony do pierwotnego chrystianizmu — czytamy w albumie Żuławy — czas przełomu. Jednakże pod rządami pruskimi nie mogli liczyć na dawną tolerancję, dlatego do 1809 roku opuścili ten region.Na kolejny przebłysk duchowego oświecenia trzeba było czekać przeszło 100 lat. Tym razem zajaśniało światło dobrej nowiny o Królestwie Bożym. W Gdańsku już w roku 1920 działał prężny niemiecki zbór Świadków Jehowy, który odegrał kluczową rolę w powstawaniu nowych zborów na Pomorzu. Wkrótce działalność ewangelizacyjna zaczęła się rozwijać w pobliskim Małym Kacku. W roku 1934 spotykało się tam na chrześcijańskich zebraniach 15 chwalców Jehowy, a w niedalekiej Chylonii tuż przed II wojną światową było ich około 50. Mimo wprowadzenia w Polsce w roku 1950 zakazu działalności Świadków Jehowy zbory dalej się rozrastały. Dziś w Trójmieście i okolicy jest ich jakieś 70.
Na wschód i południe regionu — do Elbląga i Tczewa — prawda biblijna dotarła w latach trzydziestych XX wieku, a do Grudziądza prawdopodobnie już w roku 1914, natomiast do Malborka dopiero w 1945. Początki były skromne, lecz w wyniku gorliwej działalności zwiastunów Królestwa w tych czterech miastach liczba głosicieli w latach od 1947 do 1950 sięgnęła 155. A obecnie są tam 22 zbory chwalców Jehowy.
Podobnie do Bydgoszczy i Torunia światło dobrej nowiny zawitało w latach dwudziestych i trzydziestych minionego stulecia. W Bydgoszczy przed wojną działało 30 aktywnych Świadków, a w roku 1949 było ich 220. Tymczasem dzięki wysiłkom zboru toruńskiego, złożonego wówczas z 11 głosicieli dobrej nowiny, na zebrania niedzielne przychodziło do 40 osób. Pierwsze powojenne konwencje (większe zgromadzenia), a potem pierwsze Sale Królestwa przyczyniły się do szybkiego rozwoju chrześcijańskiej działalności w obu miastach. Teraz jest tam ponad 30 zborów.
Nowoczesny obiekt
Jak zatem widać, w Malborku oraz jego bliższej i dalszej okolicy kwitną dziś zbory Świadków Jehowy, którzy obficie sieją ziarno prawdy o Królestwie Bożym. To właśnie z myślą o duchowych potrzebach licznych mieszkańców tego regionu wybudowano tu Salę Zgromadzeń. Korzysta z niej 15 500 Świadków z 212 zborów oraz sporo osób postronnych, dających posłuch dobrej nowinie (Dzieje 13:48).
Staraniem wielu ofiarnych chrześcijan — ze stałej ekipy budowlanej i z okolicznych zborów — którzy nie szczędzili czasu, sił i środków materialnych, ten piękny obiekt w Malborku powstał w ciągu zaledwie 12 miesięcy. Sala główna może pomieścić 1100 osób, ma znakomite nagłośnienie i gustownie zaprojektowaną scenę. Obok usytuowano basen do chrztu, oddzielony od widowni szybą. Urządzono też kafeterię, gdzie w przerwie programu można spożyć posiłek. Jest także przestronny hol z szatnią.
Poza tym w kompleksie znajdują się: Sala Królestwa, sala konferencyjna oraz pomieszczenia
gospodarcze, biurowe i mieszkalne. Zadbano również o zaplecze sanitarne. Na zewnątrz wykonano parkingi oraz ładnie rozplanowano tereny zielone z alejkami i ławkami. Nową Salę Zgromadzeń opisał dziennikarz miejscowej Gazety Malborskiej w artykule „Kiedyś było tutaj rżysko...” Przyznał: „Trudno uwierzyć, że na bagnistym terenie [byłego poligonu wojskowego] w imponującym tempie zbudowano tak nowoczesny obiekt”.Obiekt poświęcony Jehowie
Dnia 7 września 2002 roku, podczas uroczystego poświęcenia tej Sali Zgromadzeń Jehowie, przewodniczący Komitetu Budowy powiedział do 2059 obecnych: „Za czasów Nehemiasza w ciągu zaledwie 52 dni odbudowano mury Jerozolimy. Było to tak wielkie przedsięwzięcie, że dowiedziawszy się o nim, okoliczne narody poznały, iż ta praca została wykonana za sprawą Jehowy. Wielkim przedsięwzięciem znanym w tutejszej okolicy była budowa tego kompleksu, której przyświecał cel: szybko, tanio i dobrze. Świadkowie Jehowy przede wszystkim pomagają szczerym ludziom w nabywaniu wiedzy ze Słowa Bożego. Dlatego od początku muszą budować dobrze i pięknie, naśladując w tym swego Boga” (Nehemiasza 6:16; Kaznodziei 3:11). Później mówca przeprowadził wywiady z pięcioma współwyznawcami, którzy bezpośrednio uczestniczyli w pracach budowlanych.
Pierwszy z nich z uznaniem wypowiedział się o współpracy z urzędnikami: „Już podczas wstępnych rozmów byli do nas życzliwie nastawieni, a później pozytywnie wyrażali się o tempie prac i organizacji budowy, co przekonało mnie, że miejsce to wskazał Jehowa”. Drugi brat zilustrował na przykładach zakupu drewna i kostki brukowej, że duże znaczenie w rozmowach z handlowcami mają negocjacje. Powiedział: „Wyjaśnialiśmy im, po co powstaje ten obiekt i że pracują tu sami wolontariusze, a całość finansowana jest z dobrowolnych datków”. Kolejni dwaj uczestnicy budowy opisali trudności związane z posadowieniem fundamentów i wykonaniem dróg oraz z uszkodzonym systemem drenaży. Co było przyczyną kłopotów? Obfite deszcze i miękkie podłoże służące wcześniej za poligon wojskowy. „Na stabilizację gruntu zużyliśmy tyle kruszywa, ile zmieściłoby się w sali głównej”.
Ostatni rozmówca miał pieczę nad 80-osobową rodziną budowlaną (przeważnie w wieku od 19 do 26 lat) i innymi ochotnikami. Oznajmił on: „Trzeba było zatroszczyć się o noclegi, wyżywienie, udział w zebraniach i służbie kaznodziejskiej, a nawet o trochę rozrywki”. Na zakończenie serdecznie podziękował ofiarnym wolontariuszom za ‛cierpliwe znoszenie niedogodności, ciężką pracę i za to, że w dniach swej młodości dali z siebie to, co najlepsze, radując tym serce Jehowy’ (Kaznodziei 12:1). Migawki z budowy podsumował przewodniczący: „Ci rozmaici ludzie przyjechali tu pracować za darmo, bo pod wpływem Biblii zmienili swą hierarchię wartości i żyją już nie dla siebie, lecz po to, by spełniać wolę Bożą” (Hebrajczyków 4:12; Rzymian 14:7, 8).
Główne przemówienie okolicznościowe wygłosił członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy Guy H. Pierce. Rozwinął temat: „Jehowa stale daje wzrost” (1 Koryntian 3:7). Nawiązując do uczt duchowych, zwrócił uwagę zebranych na słowa z Listu 1 do Koryntian 14:26 i wykazał, że aby ‛wszystko działo się ku zbudowaniu’ współwyznawców, potrzebne są miejsca spotkań, takie jak nowy obiekt w Malborku. Brat Pierce zauważył: „Chociaż jest on piękny, to jednak jego prawdziwe piękno tkwi w was, bracia i siostry. W myśl Księgi Kaznodziei 5:1 do Sali Zgromadzeń, do domu prawdziwego Boga, idziemy po to, by Go słuchać i się od Niego uczyć. A czynimy to, ‛strzegąc swych stóp’, czyli zważając na nasz wygląd, zachowanie i nastawienie — wszak stajemy w tym domu przed samym Jehową!” Po tych słowach obiekt został uroczyście poświęcony Jehowie w modlitwie. Następnie brat Pierce dobitnie wykazał, na czym polega prawdziwa wiara i jak winniśmy stale w niej wzrastać (Łukasza 17:5; Hebrajczyków 11:1; 12:1; Jakuba 2:14, 17).
Na zakończenie Zygfryd Adach z Komitetu Oddziału w Polsce zapowiedział niespodziankę. Głos zabrał burmistrz Malborka. Oznajmił: „Chciałbym wyrazić gratulacje z okazji oddania tej pięknej sali do użytku. Ziemia malborska od wieków tradycyjnie znana jest z tolerancji i gościnności. Powstanie tego kompleksu w tym miejscu jest dzisiaj tego świadectwem. Osobiście jestem pod wrażeniem jakości wykonawstwa sali oraz wysiłków ludzi, którzy z wielkim uporem, determinacją i przy sprawnej organizacji prac wznieśli ten obiekt. W dowód uznania przekazuję tę skromną wiązankę kwiatów i jeszcze raz w imieniu własnym i rady miasta serdecznie gratuluję”. Zebrani nagrodzili burmistrza oklaskami.
Po programie wszyscy udali się „do swych domów, radując się i weseląc w sercu z powodu wszelkiej dobroci, którą Jehowa wyświadczył (...) swemu ludowi”. Malborska Sala Zgromadzeń naprawdę jest „dobrym i doskonałym podarunkiem” od Boga (1 Królów 8:66; Jakuba 1:17). Świadkowie Jehowy gotowi są ochoczo i w skupieniu uczyć się tutaj prawdy ze Słowa Bożego, stosować ją w życiu i rozgłaszać bliźnim.
[Przypis]
^ ak. 5 Zakon krzyżacki, a ściślej Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, powstał pod koniec XII wieku w Palestynie. Krzyżaków na ziemie północnej Polski sprowadził książę Konrad I Mazowiecki z myślą o ochronie granic kraju i opanowaniu terenów pruskich.
[Napis na stronie 19]
„Prawdziwe piękno tkwi w was”
[Ramka na stronie 19]
Dzień otwartych drzwi
Tydzień po uroczystym oddaniu do użytku nowej Sali Zgromadzeń w Malborku miejscowi Świadkowie Jehowy zorganizowali dzień otwartych drzwi. Rozdali 5000 zaproszeń, w tym 100 imiennych — władzom miasta, powiatu i sąsiednich gmin oraz dyrektorom szkół i szpitali. Przybyło ponad 1000 gości, którzy podczas zwiedzania korzystali z pomocy porządkowych i przewodników. W kafeterii gospodarze przygotowali ciasta i inne przekąski. Nie zapomnieli też o stolikach z literaturą biblijną i okolicznościowymi folderami.
Obecni dziwili się, jak można było w tak krótkim czasie zbudować tę piękną i funkcjonalną Salę — zachwycali się kolorystyką wnętrz, architekturą i ładnie zagospodarowanym terenem. Widać było, że czuli się dobrze i nie śpieszyli do wyjścia. Nikt nie palił papierosów! A co mówili?
„Musimy przyprowadzić tutaj naszego księdza, żeby zobaczył, w jakich warunkach można wielbić Boga” — powiedziały dwie kobiety. Inne panie, znane z negatywnego stosunku do Świadków Jehowy, przyszły, by coś skrytykować. Później oznajmiły: „Obiekt obeszłyśmy dwukrotnie i nie znalazłyśmy nic złego. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem”. Dziennikarka lokalnej gazety zauważyła: „Wszyscy są tu sobie potrzebni, zarówno starsi, jak i młodsi”. A radni powiatu orzekli: „Po obejrzeniu całości uważamy, że jest to najładniejszy obiekt w Malborku. W konkursie wygrałby bezapelacyjnie!” Sporo zwiedzających doszło do wniosku, że inni mogliby się od Świadków Jehowy dużo nauczyć.
Ten udany dzień otwartych drzwi przysporzył miejscowym Świadkom mnóstwa radości. Zachęcił ich do jeszcze gorliwszego głoszenia bliźnim w przekonaniu, że w mieście i okolicy jest wielu szczerych ludzi, złaknionych prawdy.
[Ilustracja na stronie 16]
Zamek krzyżacki widziany zza Nogatu