Od naszych Czytelników
Od naszych Czytelników
Narkomania Moją uwagę przykuła strona tytułowa wydania z 8 kwietnia 2003 roku [„Narkomania w rodzinie — co można zrobić?”]. Od jakiegoś czasu studiuję Biblię z panią Lindą. Jej dwóch synów zażywa narkotyki. Zaraz następnego dnia rano przestudiowałam z nią to czasopismo akapit po akapicie. Pani Linda poczuła się bardzo zachęcona i pokrzepiona. Informacje te nadeszły w samą porę.
C.M., USA
Pracuję jako dyrektor poradni, która pomaga rodzinom uwikłanym w narkomanię i alkoholizm. Co prawda jestem katolikiem, ale bardzo lubię czytać Przebudźcie się! Chciałbym Wam podziękować za artykuły o narkomanii w rodzinie. Przeczytałem je z ogromnym zainteresowaniem, ponieważ przydadzą mi się w pracy z młodzieżą.
H.C., Ekwador
Używanie rąk W wydaniu z 8 kwietnia 2003 roku przeczytałam artykuł „Jedzenie bez sztućców”. Mam dziesięć lat i próbowałam jeść rękami potrawę z siekanego mięsa na gorąco. Było to niełatwe, ale zabawne — a jedzenie bardzo mi smakowało! Dziękuję za ten artykuł. Ostatnio zabieram Przebudźcie się! do szkoły i czytam je w czasie przerw.
M.T., Japonia
Brak miłości w domu Mam 17 lat, a mój tata jest alkoholikiem. Swoje zgryzoty próbuje utopić w kieliszku, po czym urządza w domu awantury. Boję się go, ale przecież muszę dalej żyć. Zastanawiałam się, jak sobie z tym wszystkim radzić, gdy akurat ukazał się bardzo cenny artykuł „Dlaczego rodzice mnie nie kochają?” [22 września 2002]. Zwłaszcza wypowiedzi Williama i Joan uświadomiły mi, że nie warto rozpamiętywać doznanych przykrości. Mimo wszystko mogę prowadzić szczęśliwe życie i realizować swe marzenia. Jestem Wam wdzięczna za ten cenny materiał, będący dowodem troski o nas, młodych.
B.W., Polska
Orzechy kokosowe Bardzo mi się spodobał artykuł „Jeden z najbardziej pożytecznych orzechów na świecie”, zamieszczony w wydaniu z 22 marca 2003 roku. Ja i moja przyjaciółka mamy szczególne hobby — wyrabiamy mydło. Jako surowca używamy oleju kokosowego, ponieważ dobrze działa na skórę, a zrobione z niego mydło daje dużo piany. Artykuł ten sprawił, że jeszcze bardziej cenię kokosy.
C.B., Kanada
Wolność słowa Właśnie skończyłam czytać serię artykułów „Sąd Najwyższy USA a wolność słowa” [8 stycznia 2003]. Wyzwoliły one we mnie najróżniejsze emocje: zdumienie, że po dziś dzień w USA sprawa ta jest przedmiotem sporów; podziw dla naszych braci, którzy umiejętnie reprezentują chrześcijański punkt widzenia; i wreszcie głęboką wdzięczność za to, że nawet w tym niesprawiedliwym świecie bywają podejmowane słuszne decyzje. Z ogromną radością uczestniczę w dziele głoszenia dobrej nowiny. Takie artykuły poszerzają horyzonty myślowe.
O.S., Białoruś
Prywatność Artykuły z serii zatytułowanej „Czy twoja prywatność jest zagrożona?” [22 stycznia 2003] pomogły mi lepiej zrozumieć, jakie znaczenie ma szanowanie praw innych ludzi. Wtrącanie się w ich osobiste sprawy jest właściwie rodzajem kradzieży, która pociąga za sobą nieprzyjemne skutki. Oczywiście jako chrześcijanie interesujemy się drugimi. Łatwo jednak zapomnieć, że istnieją granice, których nie należy przekraczać.
T.M., Czechy