Przejdź do zawartości

Przejdź do spisu treści

Święta

Święta

Definicja: Dni wolne od pracy i zajęć szkolnych, upamiętniające jakieś wydarzenie. Bywają też okazją do urządzania spotkań w gronie rodziny lub miejscowej społeczności. Ich uczestnicy mogą je uważać za uroczystości religijne albo za imprezy towarzyskie lub świeckie.

Czy obchodzenie Bożego Narodzenia ma uzasadnienie biblijne?

Data tych świąt

James G. Frazer napisał w książce Złota gałąź: „Ewangelie nie wspominają o dniu narodzenia Chrystusa i zgodnie z tym starożytny Kościół święta takiego nie obchodził” (Warszawa 1978, s. 300).

Według Łukasza 2:8-11 w noc narodzin Jezusa pasterze przebywali na polach. Oto, co na ten temat czytamy w książce Życie codzienne w Palestynie za czasów Chrystusa: „Stada (...) zimowały w owczarniach, a szczegół ten wystarcza do stwierdzenia, że tradycyjna data Bożego Narodzenia, obchodzonego w zimie, nie może być dokładna, skoro Ewangelia mówi, że pasterze byli w polu” (Daniel Rops, Poznań 1964, s. 326).

W dziele Britannica — edycja polska podano następującą informację: „Niejasna jest wciąż przyczyna, dla której B[oże] N[arodzenie] świętuje się 25 grudnia, jednak najprawdopodobniej powodem było pragnienie wczesnych chrześcijan uzgodnienia tej daty z rzymskim pogańskim świętem oznaczającym ‚narodziny niezwyciężonego słońca’ (...). W to święto czczono przesilenie zimowe, gdy dni znów zaczynają się wydłużać, a słońce pojawia się wyżej na niebie. Tradycyjne obyczaje związane z B.N. są wynikiem zbieżności świętowania narodzin Chrystusa z pogańskimi obrzędami związanymi z rolnictwem i słońcem podczas przesilenia zimowego. U Rzymian Saturnalia (17 grudnia) były okazją do zabaw i wymiany podarków” (Poznań 1998, t. 5, s. 88).

W New Catholic Encyclopedia przyznano: „Data narodzin Chrystusa jest nieznana. W Ewangeliach nie podano ani dnia, ani miesiąca (...). Według hipotezy H. Usenera (...), uznawanej obecnie przez większość uczonych, narodziny Chrystusa przesunięto na dzień zimowego przesilenia dnia z nocą (25 grudnia według kalendarza juliańskiego, 6 stycznia — według egipskiego), ponieważ w dniu, w którym słońce rozpoczyna swój powrót na północ, pogańscy czciciele Mitry obchodzili dies natalis Solis Invicti (narodziny Słońca Niezwyciężonego). Dnia 25 grudnia 274 roku Aurelian ogłosił boga-słońce naczelnym patronem cesarstwa i poświęcił mu świątynię na Polu Marsowym. Boże Narodzenie pojawiło się w czasie, gdy kult słońca był w Rzymie szczególnie rozpowszechniony” (1967, t. 3, s. 656).

„Trzej królowie”, zwani też „mędrcami ze Wschodu”, prowadzeni przez gwiazdę

Ci mędrcy to w gruncie rzeczy magowie, astrologowie ze Wschodu (Mat. 2:1, 2, Bp, ). Chociaż astrologia cieszy się dzisiaj wielką popularnością, to jednak w Biblii zdecydowanie ją potępiono (zob. artykuł „Przeznaczenie”, strony 272, 273). Czy wobec tego Bóg poprowadziłby do nowo narodzonego Jezusa ludzi praktykujących to, co sam potępia?

Z Mateusza 2:1-16 wynika, że gwiazda zaprowadziła astrologów najpierw do króla Heroda, a dopiero później do Jezusa, i że Herod usiłował potem zabić Jezusa. Nic nie wskazuje na to, żeby ktoś inny oprócz astrologów widział tę „gwiazdę”. Po ich odejściu anioł Jehowy ostrzegł Józefa, by ratował dziecko i uciekł do Egiptu. Czy więc „gwiazda” była znakiem od Boga, czy raczej od kogoś, kto chciał zgładzić Syna Bożego?

Warto podkreślić, że sprawozdanie biblijne nie mówi, jakoby znaleźli dziecię Jezus w żłobie, jak się to zazwyczaj przedstawia w sztuce bożonarodzeniowej. Kiedy przybyli na miejsce, Jezus i jego rodzice mieszkali w domu. Jeśli zaś chodzi o wiek Jezusa w tym czasie, to należy pamiętać, że Herod opierając się na tym, czego się dowiedział od astrologów, kazał pozabijać w Betlejem i okolicy wszystkich chłopców w wieku do dwóch lat (Mat. 2:1, 11, 16).

Dawanie prezentów z okazji świąt; opowiadania o „świętym Mikołaju”

Prezenty gwiazdkowe nie mają żadnego związku z tym, co uczynili magowie. Jak już wspomniano, nie przybyli oni zaraz po urodzeniu się Jezusa. Ponadto nie obdarowywali się wzajemnie, lecz ofiarowali dary małemu Jezusowi, jak to było wówczas w zwyczaju podczas składania wizyty ważnej osobistości.

W Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN czytamy: „Saturnalia (...), święto wesołości, w czasie którego dawano sobie nawzajem drobne podarunki” (1967, t. 10, s. 369). W wielu wypadkach takim właśnie duchem tchnie bożonarodzeniowy zwyczaj dawania — chodzi o wymianę prezentów. Duch, którego przejawem jest takie obdarowywanie się, nie zapewnia prawdziwego szczęścia, ponieważ narusza to zasady chrześcijańskie, na przykład te z Mateusza 6:3, 4 i z 2 Koryntian 9:7. Oczywiście chrześcijanin może w dowód miłości dawać drugim prezenty w innych dniach roku, kiedy tylko tego zapragnie.

Zależnie od tego, gdzie mieszkają dzieci, mówi się im, że prezenty przynosi święty Mikołaj, dobra wróżka, Dame Abonde, wiedźma La Befana, Frau Berta, Kriss Kringle lub Santa Claus (W. Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 1985, s. 690). Rzecz jasna żadne z tych opowiadań nie jest prawdziwe. Czy takie bajki wzbudzają w dzieciach szacunek dla prawdy i czy w ten sposób przysparza się szacunku Jezusowi Chrystusowi, który nauczał, że Boga należy czcić prawdą? (Jana 4:23, 24).

Czy można uczestniczyć w uroczystościach świątecznych o podłożu niechrześcijańskim, jeżeli nie wchodzą w grę pobudki religijne?

Efez. 5:10, 11: „Wciąż się upewniajcie, co jest godne upodobania Pana, i przestańcie uczestniczyć z nimi w bezowocnych uczynkach typowych dla ciemności, ale je raczej gańcie”.

2 Kor. 6:14-18: „Cóż wspólnego ma prawość z bezprawiem? Albo jakaż jest wspólnota światła z ciemnością? Ponadto jakaż jest zgoda między Chrystusem a Belialem? Albo jakiż dział ma wierny z niewierzącym? I jakąż ugodę ma świątynia Boża z bożkami? (...) ‚„Dlatego wyjdźcie spośród nich i się oddzielcie — mówi Jehowa — i przestańcie dotykać tego, co nieczyste”’; ‚„a ja was przyjmę (...), a wy będziecie dla mnie synami i córkami” — mówi Jehowa, Wszechmocny’”. (Szczera miłość do Jehowy oraz gorące pragnienie podobania się Mu pomoże uwolnić się od niechrześcijańskich praktyk, które dotąd przemawiały do uczuć. Kto naprawdę zna i miłuje Jehowę, nie będzie się czuł nieszczęśliwy z powodu unikania praktyk, które służą oddawaniu czci fałszywym bogom lub lansują kłamstwo. Powodowany szczerą miłością, nie raduje się z nieprawości, lecz współraduje się z prawdą. Zobacz 1 Koryntian 13:6).

Porównaj Wyjścia 32:4-10. Warto zaznaczyć, że Izraelici przejęli egipski zwyczaj religijny, ale nadali mu nową nazwę: „święto dla Jehowy”. Jednakże Jehowa srodze ich za to ukarał. Dzisiaj dostrzegamy jedynie praktyki mające związek ze świętami obchodzonymi w naszych czasach. Niektóre mogą wyglądać niewinnie. Jehowa natomiast przyglądał się bezpośrednio pogańskim praktykom religijnym, z których się one wywodzą. Czy zatem Jego punkt widzenia nie powinien być dla nas najważniejszy?

Przykład: Przypuśćmy, że tłum ludzi idzie do domu jakiegoś mężczyzny i mówi, że przyszedł obchodzić jego urodziny. Ale on nie jest zwolennikiem świętowania urodzin. Nie ma ochoty przyglądać się ludziom, którzy się objadają, upijają lub zachowują nieprzyzwoicie. Tymczasem niektórzy z nich właśnie tak postępują i wręczają sobie nawzajem prezenty, tylko dla niego nic nie przynieśli! Na domiar złego postanawiają obchodzić to święto w dniu urodzin wroga owego mężczyzny. Jak by się czuł ten człowiek? Czy chciałbyś być na takim przyjęciu? A przecież właśnie tak się postępuje, obchodząc Boże Narodzenie.

Skąd się wywodzi Wielkanoc i związane z nią zwyczaje?

W The Encyclopædia Britannica czytamy: „Ani w Nowym Testamencie, ani w pismach Ojców apostolskich nie ma żadnej wzmianki o obchodzeniu Wielkanocy. Pogląd, że jakiś okres miałby być szczególnie święty, był obcy pierwszym chrześcijanom” (1910, t. 8, s. 828).

The Catholic Encyclopedia wyjaśnia: „Do świąt wielkanocnych przeniknęły liczne pogańskie zwyczaje obchodzone dla uczczenia powrotu wiosny. Jajko jest symbolem odradzania się życia wczesną wiosną. (...) Zając to symbol pogański, który zawsze był wyobrażeniem płodności” (1913, t. 5, s. 227).

W Słowniku mitów i tradycji kultury Władysława Kopalińskiego pod hasłem „Wielkanoc” można przeczytać: „Chrześcijaństwo wyparło szereg pogańskich świąt wiosennych, ale zachowało wiele zwyczajów świątecznych, nadając im odmienną symbolikę” (Warszawa 1985, s. 1276).

W książce Alexandra Hislopa The Two Babylons (Dwa Babilony) podano następujące wyjaśnienie: „Co oznacza sam wyraz Easter [angielski odpowiednik polskiego „Wielkanoc”]? Nie jest to nazwa chrześcijańska. Od razu rzuca się w oczy jej chaldejskie pochodzenie. Easter to nic innego jak Asztarte, jeden z tytułów Beltis, królowej nieba, której imię, (...) znalezione przez Layarda na pomnikach asyryjskich, brzmiało Isztar. (...) Takie są dzieje Wielkanocy. Popularne zwyczaje związane dziś z tym świętem wystarczająco potwierdzają historyczne świadectwo jego babilońskiego pochodzenia. Gorące, oznaczone krzyżem bułki w Wielki Piątek oraz kraszanki na Paschę, czyli Wielkanoc, były częścią składową zarówno obrzędów chaldejskich, jak i dzisiejszych” (Nowy Jork 1943, ss. 103, 107, 108; por. Jer. 7:18).

Czy z chrześcijańskiego punktu widzenia obchodzenie Nowego Roku jest właściwe?

Jak czytamy w The World Book Encyclopedia, „Rzymianie poświęcili ten dzień [1 stycznia] Janusowi, bogu bram, drzwi i początków. Janus miał dwa oblicza — jedno spoglądało w przód, drugie wstecz — i właśnie od niego wziął swą nazwę styczeń [łac. ianuarius, ang. January]” (1984, t. 14, s. 237).

Zarówno data obchodzenia Nowego Roku, jak i związane z tym zwyczaje różnią się w poszczególnych krajach. W wielu rejonach świata obchodom tego święta towarzyszą hulanki i pijaństwo. A przecież w Rzymian 13:13 podano następującą radę: „Chodźmy przyzwoicie jak za dnia, nie w hulankach i pijatykach, nie w niedozwolonym współżyciu i rozpasaniu, nie w waśni i zazdrości” (zob. też 1 Piotra 4:3, 4; Gal. 5:19-21).

Jakie jest pochodzenie świąt ku czci zmarłych?

W The Encyclopædia Britannica z roku 1910 powiedziano: „Zaduszki (...) ustanowiono w Kościele rzymskokatolickim ku pamięci zmarłych w wierze. To święto opiera się na nauce, że dusze wiernych, którzy przed śmiercią nie zostali oczyszczeni z grzechów powszednich lub nie odpokutowali za dawne wykroczenia, nie mogą dostąpić uszczęśliwiającego widzenia Boga, ale można im pomóc przez modlitwę i ofiarowanie mszy. (...) Niektóre popularne wierzenia związane z Dniem Zadusznym wywodzą się z pogaństwa i sięgają zamierzchłej przeszłości. Dlatego w wielu krajach katolickich mieszkańcy wsi wierzą, że w noc poprzedzającą Zaduszki zmarli wracają do swych dawnych domów i spożywają potrawy przygotowane przez żywych” (t. 1, s. 709).

W The Encyclopedia Americana czytamy: „Ślady zwyczajów związanych z wigilią Wszystkich Świętych (Halloween) można znaleźć w ceremoniach druidów z czasów przedchrześcijańskich. Celtowie obchodzili święta ku czci dwóch głównych bóstw: boga słońca i boga zmarłych (zwano go Samhain), którego święto przypadało na dzień 1 listopada, początek celtyckiego nowego roku. Święto zmarłych stopniowo włączono do rytuałów chrześcijańskich” (1977, t. 13, s. 725).

Na to pochodzenie wskazano też w książce The Worship of the Dead (Kult zmarłych): „Do mitologii wszystkich starożytnych ludów wplecione są wydarzenia związane z potopem (...). Znaczenie tego argumentu podkreśla fakt, że ku pamięci tego wydarzenia obchodzą wielkie święto zmarłych nie tylko ludy mniej lub bardziej ze sobą powiązane, lecz także te, które dzieli ocean i całe stulecia. Ponadto wszyscy obchodzą to święto dokładnie albo mniej więcej w tym samym dniu, w którym według sprawozdania Mojżeszowego rozpoczął się potop, tzn. siedemnastego dnia drugiego miesiąca — miesiąca odpowiadającego w przybliżeniu naszemu listopadowi” (J. Garnier, Londyn 1904, s. 4). Tak więc w rzeczywistości początek temu świętu dało składanie hołdu ludziom, których za dni Noego Bóg zgładził za ich niegodziwość (Rodz. 6:5-7; 7:11).

Takie święta, w czasie których oddaje się cześć zmarłym, jak gdyby oni żyli w innej dziedzinie, pozostają w sprzeczności z biblijnym opisem śmierci jako stanu całkowitej nieświadomości (Kazn. 9:5, 10; Ps. 146:4).

Zobacz, co na temat pochodzenia nauki o nieśmiertelności duszy ludzkiej powiedziano na stronie 338 w artykule „Śmierć” oraz na stronie 94 w artykule „Dusza”.

Skąd się wywodzą walentynki (Dzień Świętego Walentego)?

The World Book Encyclopedia wyjaśnia: „Dzień Świętego Walentego przypada w święto dwóch różnych męczenników chrześcijańskich o tym imieniu. Jednakże zwyczaje związane z tym dniem (...) prawdopodobnie nawiązują do starożytnego święta rzymskiego zwanego Luperkaliami, obchodzonego 15 lutego. Było to święto ku czci Junony, rzymskiej bogini kobiet i małżeństwa, jak również Pana, boga przyrody” (1973, t. 20, s. 204; zob. też W. Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 1985, s. 617, hasło „Luperkalia”, oraz Popularną Encyklopedię Hutchinsona, Warszawa 1995, s. 735, hasło „Walenty św.”).

Skąd się wywodzi Dzień Matki?

W Encyclopædia Britannica powiedziano: „Święto wywodzące się z kultu matki w starożytnej Grecji. Formalny kult matki z ceremoniami ku czci Kybele, czyli Rei, Wielkiej Macierzy Bogów, praktykowano podczas id marcowych w całej Azji Mniejszej” (1959, t. 15, s. 849).

Jakie zasady biblijne tłumaczą pogląd chrześcijan na ceremonie upamiętniające ważne wydarzenia w historii państwa?

Jana 18:36: „Jezus odpowiedział [namiestnikowi rzymskiemu]: ‚Moje królestwo nie jest częścią tego świata’”.

Jana 15:19: „Gdybyście [naśladowcy Jezusa] byli częścią świata, świat kochałby to, co jest jego własnością. A ponieważ nie jesteście częścią świata, ale ja was ze świata wybrałem, dlatego świat was nienawidzi”.

1 Jana 5:19: „Cały świat podlega mocy niegodziwca” (por. Jana 14:30; Obj. 13:1, 2; Dan. 2:44).

Inne święta lokalne i państwowe

Jest ich tak wiele, że nie sposób tu wszystkich omówić. Niemniej zamieszczone powyżej informacje historyczne wskazują, na co należy zważać w związku z każdym świętem, a omówione zasady biblijne są wystarczająco wyraźną wskazówką dla ludzi, których największym pragnieniem jest czynienie tego, co się podoba Jehowie Bogu.