Przejdź do zawartości

Przejdź do spisu treści

Głoszenie i nauczanie po całej ziemi

Głoszenie i nauczanie po całej ziemi

Głoszenie i nauczanie po całej ziemi

AFRYKA

LICZBA KRAJÓW 57

LICZBA LUDNOŚCI 827 387 930

LICZBA GŁOSICIELI 1 086 653

LICZBA STUDIÓW BIBLIJNYCH 2 027 124

Wybrzeże Kości Słoniowej

Mieszkańcy wioski Bianouan, leżącej na wschodzie kraju, są bardzo złaknieni prawdy. Niektórzy budzą głosicieli już o szóstej rano i proszą o chwilę rozmowy na tematy biblijne, zanim pójdą pracować w polu. Inni chcą studiować Biblię wieczorem po zebraniach zborowych. Pewnego dnia kobieta, która nie umie czytać, poprosiła naszego brata o książkę Czego naprawdę uczy Biblia? Powiedziała, że będzie ją jej czytał mąż. Brat dał kobiecie ten podręcznik, a następnego dnia odwiedził ją w domu. Małżeństwo to już na niego czekało. Mąż nie poszedł do pracy w polu, ponieważ spędzili na czytaniu książki całą noc. Teraz chcieli porozmawiać z bratem o tym, czego się dowiedzieli. Założono z nimi studium biblijne.

Benin

W odległej części tego kraju Biblię zaczęła studiować pewna duża rodzina. Ojciec był pastorem miejscowego kościoła. Już dwa tygodnie po pierwszym studium cała rodzina przyjęła zaproszenie na zgromadzenie okręgowe. W sobotę wieczorem najstarsza córka nagle zachorowała i zmarła. Pomimo tego ciosu ojciec był obecny na programie niedzielnym. W poniedziałek tak powiedział o śmierci córki: „To sprawka Szatana, który usiłuje nas zniechęcić, ale moja rodzina na to nie pozwoli”. Wyniósł na dwór wszystkie przedmioty, których używał w kościele: sutannę, nakrycie głowy, pas, olej do namaszczania i pastorał. Podobnie postąpiła jego żona, również sprawująca ważną funkcję w kościele. „Nie należymy już do tego kościoła” — oznajmił pastor. Następnie wzorem chrześcijan opisanych w Dziejach Apostolskich 19:19 publicznie spalił wszystkie te rzeczy. Cała rodzina robi piękne postępy.

Madagaskar

W zeszłym roku kaznodzieja z wioski, w której mieszka około 500 osób, w innej wsi dostał od naszej siostry książkę Czego uczy Biblia? Uważnie ją przeczytał i przekonawszy się, że znalazł prawdę, podzielił się tymi informacjami z wiernymi w swoim kościele. Wkrótce członkowie jego rodziny wraz z 20 innymi osobami wystąpili z kościoła i zaczęli organizować zebrania, tak jak to robią Świadkowie Jehowy na całym świecie. Z pomocą przyszli im pionierzy specjalni. Prowadzili studia biblijne z wieloma zainteresowanymi i regularnie urządzali zborowe studium książki oraz studium Strażnicy. W październiku pięć osób zostało nieochrzczonymi głosicielami. Obecnie pionierzy przymierzają się do zorganizowania wykładów publicznych oraz zajęć szkoły teokratycznej. Na zebrania przychodzi średnio 40 osób, a prowadzonych jest przeszło 20 studiów biblijnych.

RPA

Henni głosił z żoną od drzwi do drzwi. Gdy szli wzdłuż ogrodzenia, agresywny pies wystawił głowę przez sztachety i ugryzł Henniego w rękę. Rana bardzo krwawiła, toteż oboje pośpieszyli do domu, gdzie żona ją przemyła i opatrzyła. Henni umówił się na wizytę u lekarza. Żonie powiedział, że nie pozwoli, by pies przeszkodził mu w służbie polowej, więc jakąś godzinę później byli już z powrotem na tym terenie. Służbę rozpoczęli od domu sąsiadującego z posesją, na której grasował ten zły pies. Odwiedzili kilka domów, aż pewien mężczyzna zaprosił ich do środka. Słuchał bardzo uważnie i gorąco zapraszał głosicieli, by znów do niego przyszli. Założyli z nim studium biblijne i wkrótce ten mężczyzna zaczął regularnie przychodzić na zebrania. Gdy wystąpił z Holenderskiego Kościoła Reformowanego, odwiedził go wpływowy członek kościoła i zaproponował stanowisko diakona. Mężczyzna jednak nie zmienił zdania. Dalej robi piękne postępy i zapisał się do szkoły teokratycznej.

Tanzania

W październiku 2005 roku w ramach kampanii głoszenia na terenach oddalonych bracia ze zboru Iringa wyruszyli do miejscowości Pawaga, odległej o jakieś 75 kilometrów. Słyszeli, że w tej okolicy jest jeden głosiciel, i chcieli go odszukać. Pytali wielu ludzi i w końcu im się udało — odnaleziony brat wyjaśnił im, że mieszka tu od 20 lat, przekonany, iż dzieło Królestwa jest w Tanzanii wciąż obłożone zakazem. Przez te wszystkie lata głosił sąsiadom i znalazł kilka osób szczerze zainteresowanych orędziem biblijnym. Bracia ze zboru Iringa zgodzili się co jakiś czas zostawać w Pawadze na dwa tygodnie, aby pomagać zainteresowanym. W roku 2006 na ten owocny teren przeprowadzili się dwaj pionierzy stali. Pomogli też duchowo miejscowemu bratu i teraz tamtejsza grupa liczy dziewięciu głosicieli. Zebrania organizują na razie pod drzewem, ale zamierzają zbudować odpowiednie miejsce na te spotkania.

Ruanda

Kilkunastoletnia Gentille zyskała sławę skutecznego napastnika w drużynie piłkarskiej. Nadano jej przydomek Manayibitego, co w języku ruandyjskim znaczy „bogini goli”. Jej zdolności zauważyli Włosi i zapewnili dodatkowe treningi. Potem zaproponowali jej grę we Włoszech. Perspektywa przeprowadzki do Europy i zrobienia kariery sportowej była bardzo kusząca. Ale Gentille wiedziała, że przyjęcie tej propozycji oznaczałoby rozłąkę z rodziną. Jej matka jest Świadkiem Jehowy i Gentille kiedyś też studiowała Biblię, choć nie traktowała tego zbyt poważnie. Pierwsze miejsce w jej życiu zawsze zajmowała piłka nożna. Gentille porozmawiała o tej propozycji z matką i zrozumiała, jakie grożą jej niebezpieczeństwa. Postanowiła odrzucić ofertę i dać pierwszeństwo sprawom Królestwa. Na niedawnym zgromadzeniu została ochrzczona.

AMERYKA PÓŁNOCNA I POŁUDNIOWA

LICZBA KRAJÓW 55

LICZBA LUDNOŚCI 893 357 181

LICZBA GŁOSICIELI 3 367 544

LICZBA STUDIÓW BIBLIJNYCH 3 236 692

Curaçao

Pewnego dnia podczas studium biblijnego zainteresowany podał naszemu bratu nabój i zapytał, czy wie, co to jest. Potem wyjaśnił, że przed pierwszą wizytą brata przez kilka miesięcy myślał o popełnieniu samobójstwa, bo stracił pracę i rodzinę. Owładnięty żądzą zemsty, zamierzał zabić cztery osoby, które uważał za przyczynę swych problemów. Załadował pistolet czterema nabojami, a piąty zarezerwował dla siebie. Zanim jednak wyszedł z domu, postanowił poszukać pomocy u Boga. Włączył telewizor, szukając kanału religijnego. I właśnie wtedy do jego drzwi zapukali dwaj Świadkowie, którzy potem zaczęli z nim studiować Biblię. Wyrzucił cztery naboje, ale zapomniał o piątym. Kiedy go znalazł w kieszeni, pokazał bratu, opowiedział całą historię i przyznał, że studium bardzo go zmieniło. Mówi, że Świadkowie Jehowy uratowali życie pięciu osobom. Obecnie człowiek ten przychodzi na zebrania zborowe.

Urugwaj

Dwóch Świadków zostało zaproszonych do domu przez kobietę, która ze łzami w oczach wyjaśniła, że całą noc modliła się do Boga, by wyjawił jej swoją wolę. Jakiś czas temu złożyli jej wizytę pastorzy z jej kościoła, ale chodziło im tylko o pobranie dziesięciny z otrzymanej przez nią sporej sumy pieniędzy. Była bardzo rozczarowana, bo wcześniej nigdy jej nie odwiedzili — nawet gdy prosiła o pomoc w trudnych chwilach. Ponad miesiąc nie pojawiała się w kościele. Potem powiedziała jednemu pastorowi, że z powodu sprzeczności w głoszonych przez nich naukach czuje się oszukana. Duchowny, zamiast objaśnić jej te kwestie, powiedział, że za opuszczenie kościoła powinno na nią spaść siedem plag. Bracia wyjaśnili jej, że prawdziwy Bóg posługuje się aniołami, by odnaleźć tych, którzy szukają prawdy. Kobieta miała dużo pytań, od razu więc rozpoczęto z nią studium na podstawie książki Czego naprawdę uczy Biblia? Do studium przyłączył się później jej mąż i oboje przyszli na Pamiątkę i wykład specjalny. Duże wrażenie zrobił na nich poziom nauczania w Sali Królestwa i wprost nie mogli uwierzyć, że nie przeprowadza się żadnych zbiórek pieniędzy. Oboje robią postępy duchowe i zaprzyjaźnili się z wieloma członkami zboru.

Chile

Przylądek Horn to wysunięte najdalej na południe miejsce na świecie, gdzie prowadzone jest studium biblijne. Prawdą interesuje się żona tamtejszego latarnika. Gdy przebywała w Punta Arenas, przez cztery tygodnie studium prowadziła z nią pewna pionierka pomocnicza. Ale odkąd pani ta przeprowadziła się na przylądek, studium odbywa się przez telefon. Kobieta robi piękne postępy.

Kostaryka

W kraju tym żyje około 10 000 Indian Guaymi. Najwięcej mieszka w Sixaola, niewielkim miasteczku przy granicy z Panamą. Sporo członków tego plemienia okazało szczere zainteresowanie Biblią. Aby zaspokoić ich potrzeby duchowe, na teren ten wysłano młode małżeństwo pionierów specjalnych. Postanowili oni nauczyć się miejscowego języka. Z pomocą 26 braci i sióstr z plemienia Guaymi udało się wiele osiągnąć. Po raz pierwszy zorganizowano Pamiątkę w języku guaymi, na którą przyszły aż 264 osoby. Od tamtej pory następuje ciągły wzrost. Na przykład początkowo grupa studium książki liczyła 13 głosicieli, a na zebraniach było średnio 20 osób. Obecnie frekwencja wzrosła do 40. W rezultacie utworzono dwie nowe grupy studium książki.

Panama

Ramiro, nauczyciel wychowania fizycznego, zaczął studiować Biblię ze Świadkami Jehowy w roku 2004. W tamtym czasie uczył sześć grup przez 12 godzin tygodniowo, czyli pracował na pół etatu nauczycielskiego, który wynosi 24 godziny. Dlatego dyrektor szkoły powiedział mu, żeby przez pozostałe 12 godzin uczył te same grupy religii. „Po prostu opowiadaj im o Bogu, Jezusie i o Biblii” — polecił dyrektor. Ramiro zaczął więc przekazywać młodzieży to, czego sam się uczył. Przez rok korzystał na zajęciach z książki Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego — miał 150 uczniów w wieku od 12 do 14 lat. W następnym roku wydano książkę Czego naprawdę uczy Biblia?, a Ramiro zrobił postępy i został nieochrzczonym głosicielem. Dalej uczył religii, ale teraz już na podstawie nowego podręcznika. Liczba uczniów wzrosła do 160, podzielonych na sześć grup. Co z tego wynikło? Ramiro i inni głosiciele ze zboru prowadzą obecnie domowe studia biblijne z kilkoma uczniami. Wielu rodziców wyraziło wdzięczność za pozytywne zmiany, które zauważyli u swoich dzieci. Niektórzy pojawili się nawet na zebraniach zborowych i zgromadzeniach. Ramiro został ochrzczony w listopadzie 2006 roku i z zapałem wykorzystuje wszelkie okazje, by nauczać prawdy biblijnej.

Gwatemala

W stolicy tego kraju głosiciel o imieniu Jeremy poszedł odwiedzić młodego mężczyznę, z którym studiował Biblię. Dom zainteresowanego znajdował się w bocznej uliczce. Kiedy Jeremy zapukał do drzwi, otworzyła siostra tego mężczyzny i powiedziała, że brata nie ma w domu. Gdy Jeremy stał jeszcze przy drzwiach, podeszło do niego dwóch mężczyzn. Jeden wyciągnął pistolet, przystawił go Jeremy’emu do głowy i powiedział: „Mam na ciebie zlecenie”. (Później Jeremy dowiedział się, że w taki sposób rabusie zastraszają swoje ofiary). Głosiciel opowiada: „Dziewczyna zamknęła drzwi, a ja zapytałem napastników: ‚Czego ode mnie chcecie?’ Jeden spytał: ‚Co tu robisz?’ Powiedziałem im, że głoszę Słowo Jehowy. Mężczyzna zadrwił: ‚No to pogłoś i mnie!’ Byłem zdenerwowany i zastanawiałem się, co zrobić. Otworzyłem torbę i wyjąłem Biblię. W tym momencie jeden z opryszków zaczął płakać, mówiąc, że wie, iż postępuje niedobrze. Błagał, bym mu pomógł. Przeszukał moją torbę i wyjął z niej Przebudźcie się!, które omawiało temat pieniędzy. Wtedy drugi mężczyzna zaczął sprawdzać moje kieszenie, szukając portfela, ale ten pierwszy, trzymający pistolet, polecił mu: ‚Zostaw go, nie przeszukuj go’. Następnie podziękował mi, uściskał mnie i obaj odeszli. Gdy było już po wszystkim, uspokoiłem się i podziękowałem Jehowie za wyratowanie mnie z opresji”.

Dominikana

Siostra, która z zawodu jest ortodontą, uczestniczyła w jednodniowym seminarium poświęconym implantom dentystycznym. Obecnych było ponad 250 stomatologów, którym zaproponowano udział w zaawansowanym kursie w Europie. Było jednak tylko osiem miejsc. Pod koniec dnia siostra usłyszała, że została wybrana do tego grona i w dodatku nie będzie musiała płacić za udział w kursie. Zaskoczona powiedziała: „Bardzo dziękuję za wzięcie mnie pod uwagę, ale nie składałam wniosku i nie będę w stanie skorzystać z tej szczodrej propozycji. Jestem Świadkiem Jehowy i najważniejsze jest dla mnie duchowe dobro mojej rodziny. Musiałabym się przykładać do nauki, bo kurs jest bardzo intensywny, a ja pięć razy w tygodniu uczęszczam na zebrania, na których wnikliwie studiuję Biblię. Czy mogłabym się cieszyć z tego kursu i dyplomu, gdybym po powrocie stwierdziła, że moi dwaj nastoletni synowie zażywają narkotyki albo źle się zachowują, bo tak długo mnie przy nich nie było?”

AZJA I BLISKI WSCHÓD

LICZBA KRAJÓW 47

LICZBA LUDNOŚCI 3 993 686 009

LICZBA GŁOSICIELI 607 112

LICZBA STUDIÓW BIBLIJNYCH 496 577

Izrael

Ella, młoda pionierka pomocnicza, zauważyła starszą kobietę niosącą torbę ze śmieciami. Pomogła jej i krótko porozmawiała z nią o Biblii. Kobieta podała swój adres, ale Ella mimo wielu prób nie mogła jej zastać w domu. W końcu jednak doszło do spotkania. Pani ta miała bardzo słaby słuch i wcześniej nie słyszała pukania Elli. Siostra zapoczątkowała z nią studium biblijne. Kobieta była ateistką, ale zaczęła cenić Boga i Jego Słowo. Po dwóch latach oddała swe życie Jehowie i niedawno została ochrzczona w wieku 92 lat.

Mongolia

Terbish, starsza wiekiem kobieta, całe życie pracowała w księgarni. Gdy zawitała do niej 18-letnia pionierka Munkhzaya, Terbish powiedziała, że przeczytała już mnóstwo książek i że dzięki temu szybko zrozumie każdą następną — czy będzie ją czytać od początku, od środka czy nawet od końca. Wyjątkiem okazała się Biblia. Bez względu na to, jak ją czytała, nie mogła jej zrozumieć. W kościele też nie znalazła pomocy. Dlatego studiowała sama, robiąc notatki do każdego wersetu. Szczególnie zainteresowała ją wypowiedź z Hebrajczyków 11:6. Munkhzaya objaśniła jej znaczenie, zaproponowała Terbish studium Biblii i zaprosiła ją do Sali Królestwa. Gdy kobieta usłyszała adres, zapytała: „Czy to ten budynek ze ślicznymi kwiatami na zewnątrz? Ilekroć go mijam, zawsze zatrzymuję się i je podziwiam. Czy poznasz mnie z człowiekiem, który o nie dba?” Munkhzaya uczyniła to z przyjemnością. Obecnie Terbish z zapałem poznaje Stwórcę i chodzi na zebrania. Munkhzaya mówi: „Kwiaty głosiły tej kobiecie na długo przede mną”.

Japonia

Z powodu bólu nóg 78-letnia Hiroko nie może już głosić tak jak kiedyś. Modliła się do Boga o pomoc i znalazła przystanek autobusowy, z którego korzysta dużo podróżnych. Siada tam na pół godziny, uśmiecha się i okazuje ludziom zainteresowanie. Niedaleko jest szpital, więc gdy ktoś niesie lekarstwa, pyta go, jak się czuje. Kiedy ktoś czyta rozkład jazdy, udziela mu informacji. A gdy widzi, że jakaś osoba nie zna okolicy, opowiada jej o miejscowych atrakcjach turystycznych. Słucha, co mówią ludzie, i proponuje im czasopisma. Niektórych podróżnych widuje regularnie, może więc dokonywać odwiedzin ponownych.

Myanmar (Birma)

Lazaru przemycał narkotyki. Sam się narkotyzował, miał na swym sumieniu morderstwo i prowadził się skandalicznie. Ale gdy pionierka pokazała mu w Biblii, że Bóg ma na imię Jehowa, Lazaru natychmiast rozpoznał prawdę i zgodził się na studium. Niełatwo mu było robić postępy duchowe i zajmowało to sporo czasu. Dużym krokiem naprzód była radykalna zmiana stylu życia. Gdy powiedział swym kompanom, że zrywa z nimi kontakty, wpadli w panikę, gdyż dużo wiedział o ich przemytniczym procederze. Choć wynajęto kilku zabójców, którzy mieli z nim skończyć, Lazaru uszedł z życiem. W końcu przeprowadził się w inne strony i razem z żoną zgłosił się do chrztu.

Tajwan

Kilkoro głosicieli przystanęło przy kawiarence o niezwykłej nazwie — Kafejka Księgi Ezdrasza. Jeden z nich zapytał z ciekawości właściciela, skąd taka nazwa. Ten odpowiedział, że zawsze podziwiał Ezdrasza za gorliwość w obronie religii prawdziwej. Właściciel przez wiele lat chodził do kościoła, ale niedawno przestał, ponieważ jego żona, Wietnamka, nic nie rozumiała z kazań. Głosiciel zaproponował, że następnym razem przyniesie wietnamską Biblię. Małżeństwo otrzymało ją jeszcze tego samego popołudnia. Z całą rodziną rozpoczęto studium Pisma Świętego.

Indie

W mieście, którego mieszkańcy zaciekle sprzeciwiają się działalności kaznodziejskiej, pięć sióstr zamknięto na cztery dni w więzieniu za głoszenie. Początkowo strażniczka odnosiła się do nich niegrzecznie i kategorycznie zakazała im mówić o naukach chrześcijańskich. Ale z biegiem czasu łagodność i życzliwość sióstr zmiękczyły jej nastawienie. Siostry dzieliły się z innymi więźniami i tą strażniczką owocami oraz żywnością, które otrzymywały od braci. Pewnej nocy strażniczka podsłuchała, jak siostry rozmawiają na temat książki Zbliż się do Jehowy. Potem zaczęła się do nich przyłączać, siadając na krześle u wejścia do ich celi. W dniu, gdy siostry wychodziły z więzienia, umarła jej krewna, a siostry pocieszały ją nadzieją zmartwychwstania.

Wcześniej inna strażniczka zapytała siostry, jakie wykroczenie popełniły. Jedna z nich wyjaśniła, że działalność ewangelizacyjną wzięto za nielegalne nawracanie. Będąc pod wrażeniem ich postawy, strażniczka powiedziała: „Mimo to zachowujecie spokój. Ja jestem porywcza i czuję się przy was zawstydzona. Gdybym była dla was szorstka, powiedzcie mi o tym i nauczcie mnie mówić tak jak wy. Nie mieści mi się w głowie, że takich dobrych ludzi wsadza się do więzienia”. Toteż gdy tylko miała możliwość, przychodziła do sióstr i prosiła: „A teraz powiedzcie mi coś jeszcze z Biblii. To uspokaja moje serce”. Orędzie biblijne wywarło też wrażenie na dwóch więźniarkach oskarżonych o morderstwo. Siostry ostrożnie głosiły zarówno im, jak i pozostałym osadzonym. Teraz są już na wolności i szukają sposobów, żeby pielęgnować zainteresowanie okazane przez te osoby.

Indonezja

Resmawati, pionierka specjalna, skończyła właśnie służbę polową i zbierała się do powrotu do domu, gdy pewna kobieta zaprosiła ją do siebie na rozmowę o Biblii. Trzy dni później Resmawati znów ją odwiedziła. Tym razem domowniczka rozpłakała się i opowiedziała o swym agresywnym mężu. Resmawati odczytała jej Hebrajczyków 4:12 i wyjaśniła, że studiowanie Biblii może wiele zmienić. Opowiedziała też przeżycia Tony’ego opisane w Kalendarzu Świadków Jehowy na rok 2003. Kobietę bardzo to zainteresowało i poprosiła o ten kalendarz. Podczas następnej wizyty Resmawati dała go jej i rozpoczęła z nią studium na podstawie książki Czego uczy Biblia? Przy kolejnym spotkaniu mąż gospodyni zapytał, czy mógłby się przyłączyć do studium. On również przeczytał historię Tony’ego, która wywarła na nim ogromne wrażenie. Tak się złożyło, że też miał na imię Tony i przypominał swym zachowaniem Tony’ego z kalendarza przed poznaniem prawdy. Gdy przeczytał to doświadczenie, powiedział do żony i dzieci: „To moje imię, prawda? Skąd wiedzieli, jak mam na imię, żeby właśnie mnie opisać?” Żona odpowiedziała: „Świadkowie nie znali twojego imienia. A nawet gdyby, to nie mogliby tak szybko umieścić go w kalendarzu, i to na rok 2003, a nie 2007!” Widząc zainteresowanie męża, taktownie zapytała go: „Czy chciałbyś być jak ten Tony z kalendarza?” Ku jej zaskoczeniu mąż odparł: „Chciałbym spróbować”. Tony z Indonezji też uporządkował swe życie, obciął długie włosy i zadbał o swój wygląd. A cała rodzina dalej studiuje Biblię.

Malezja

W niektórych częściach Borneo bracia odnajdują domy dzięki zdjęciom satelitarnym udostępnionym w Internecie. Oto fragment ich relacji: „Zdjęcia pomagają nam zlokalizować domy w lesie deszczowym. Niektóre ‚dachy’ okazują się zagrodami dla kóz, więc żartujemy sobie, że głosimy ‚kozom’, ale są też i dachy domów mieszkalnych. Nigdy wcześniej nie opracowywaliśmy tego górzystego terenu. Ponieważ las deszczowy jest gęsty, a ścieżki trudne do pokonania, zdjęcia satelitarne pomagają nam odnaleźć drogę”.

EUROPA

LICZBA KRAJÓW 47

LICZBA LUDNOŚCI 732 610 687

LICZBA GŁOSICIELI 1 533 790

LICZBA STUDIÓW BIBLIJNYCH 749 911

Węgry

Dwunastoletnia siostra opowiada: „Zostałam ochrzczona dziewięć miesięcy temu, a od trzech miesięcy jestem pionierką pomocniczą. Moja mama bardzo mi pomaga. Wielu pytało, jak mi się udaje pogodzić pomocniczą służbę pionierską ze szkołą, ale ja myślę, że trudno by mi było pełnić tę służbę, gdybym nie chodziła do szkoły. Na głoszenie wykorzystuję przerwy między lekcjami. Z pięcioma osobami z klasy regularnie rozmawiam o Biblii, a z dwiema koleżankami prowadzę studia biblijne. Czuję, że Jehowa mi błogosławi. Służba pionierska nie jest dla mnie ciężarem, ale źródłem radości. Mama jest pionierką stałą i ja też chciałabym służyć Jehowie pełnoczasowo”.

Wielka Brytania

Susan zaczęła studiować Biblię w roku 2001 i robiła to przez jakieś dwa lata. Jednakże mimo wielu prób nie potrafiła rzucić palenia. W końcu zrezygnowała ze studium, ale wciąż przychodziła na chrześcijańskie zebrania. Cztery lata później poczuła, że musi zrobić postępy duchowe. Poprosiła w zborze o pomoc i wznowiła studium. W książce Zbliż się do Jehowy znalazła informacje, których potrzebowała. Szczegółowa analiza tego, jak Jehowa okazuje nam miłość i jak my możemy dowieść, że Go kochamy, wywarła na Susan silny wpływ. W ciągu ośmiu tygodni całkowicie rzuciła palenie. Jak powiedziała, dzięki studium tej publikacji nauczyła się ufać Jehowie. Zrobiła piękne postępy, oddała swe życie Jehowie i usymbolizowała to chrztem na zgromadzeniu okręgowym pod hasłem „Naśladuj Chrystusa!”

Estonia

Helgi, 17-letnia uczennica, której rodzice są rozwiedzeni, mieszkała osobno. Zainteresowała się prawdą i zaczęła studiować Biblię. Na początku rzadko korzystała z zebrań, ponieważ śpiewała w zespole muzycznym, co pochłaniało jej większość czasu. Ale w miarę poznawania Biblii zaczęła dokonywać w swym życiu zmian. Innym członkom zespołu wyjaśniła, dlaczego nie może występować w wieczory zebrań. Zapisała się do szkoły teokratycznej i mogła już zostać nieochrzczoną głosicielką. Ale brała też udział w ogólnokrajowym konkursie wokalnym, w którym nagrodą dla zwycięzcy był kontrakt z dużą firmą fonograficzną. W trakcie przesłuchań wielu uczestników odpadło; Helgi zyskała uznanie sędziów i przeszła do następnego etapu. Niestety, zaplanowano go na ten sam dzień, w którym po raz pierwszy miała wystąpić w szkole teokratycznej. Musiała podjąć decyzję. Matka Helgi, niebędąca Świadkiem Jehowy, zasugerowała jej zrezygnowanie z punktu lub przesunięcie go na kiedy indziej. Dziewczyna jednak odparła, że tu nie chodzi o termin wystąpienia, ale o to, co jest w życiu najważniejsze — sprawy duchowe czy jakieś inne. Dobrze to przemyślała i postanowiła zrezygnować z udziału w konkursie i przedstawić punkt w szkole teokratycznej. Jej matka uszanowała tę decyzję.

Na zgromadzenie okręgowe pod hasłem „Naśladuj Chrystusa!” przyszedł dziennikarz telewizyjny z zamiarem nakręcenia migawki z kongresu i chrztu. Gdy zobaczył Helgi wchodzącą do basenu, sfilmował jej chrzest, a potem przeprowadził z nią wywiad. Wieczorem wyemitowano ten materiał w wiadomościach. Pokazano urywek występu Helgi z pierwszego etapu konkursu, następnie jej chrzest i ją samą, gdy z promiennym uśmiechem oświadczyła: „To najlepsza decyzja w moim życiu”.

Bułgaria

Iwelin odsiaduje wyrok w więzieniu na wyspie Belene. Do Biura Oddziału Świadków Jehowy napisał: „W zakładzie karnym natknąłem się na czasopismo Strażnica i w mojej głowie zrodziło się wiele pytań. Żałuję za swoje grzechy i chcę się zmienić. Proszę Was o coś, co może być dla Was trudne, i sam nie bardzo wierzę, by okazało się możliwe. Czy moglibyście do mnie napisać, żebym mógł się dowiedzieć czegoś więcej o Jehowie Bogu? Nie wiem, czy mi odpiszecie, ale już sama świadomość, że Jehowa istnieje, sprawia mi radość. Chcę zdobyć więcej wiedzy, i to nie tylko z myślą o sobie, ale też o innych więźniach. Pamiętajcie, że jeśli nie będziecie mogli do mnie napisać, pewnego dnia stąd wyjdę i sam Was znajdę!” Bracia szybko skontaktowali się z Iwelinem i obecnie oprócz niego studiuje w tym więzieniu dziewięciu innych osadzonych.

Portugalia

Jana, będąca pionierką specjalną, opowiada: „Pewnego dnia po wyjściu z metra zobaczyłam Chińczyka. Postanowiłam do niego podejść i porozmawiać o dobrej nowinie. Był zdziwiony, że mówię po chińsku. Powiedział, że idzie do szpitala, gdzie wkrótce jego żona będzie miała cesarskie cięcie. Ponieważ nie znali portugalskiego, w szpitalu poproszono ich o znalezienie tłumacza. Mężczyzna był bardzo zdenerwowany i zapytał, czy nie mogłabym im pomóc. Następnego dnia chirurdzy kazali mi nałożyć kitel, bym mogła towarzyszyć kobiecie przy porodzie. W trakcie operacji trzymałam rodzącą za rękę, a ona zadawała mnóstwo pytań o Biblię i naszą działalność. Na świat przyszła śliczna dziewczynka. Matka była mi tak wdzięczna za pomoc, że poprosiła mnie o wybranie dla córki imienia. Pomyślałam chwilę i wybrałam imię Sara. Kobieta była zachwycona i wyraziła chęć dowiedzenia się czegoś więcej o biblijnej Sarze i o jej Bogu. Już po wszystkim zaproponowałam temu małżeństwu studium. Wcześniej nie chcieli rozmawiać ze Świadkami, ale moja pomoc wpłynęła na zmianę ich nastawienia. Od razu się zgodzili, a obecnie chodzą już na zebrania”.

Słowacja

Małżeństwo pionierów specjalnych spotkało dwóch mężczyzn z Afganistanu, którzy w trakcie swego krótkiego pobytu na Słowacji zainteresowali się Biblią. Pionierzy przeprowadzili z nimi kilka rozmów i podarowali im Biblię oraz książkę Czego naprawdę uczy Biblia? Pokazali im też, na czym polega studium, żeby mężczyźni ci mogli potem studiować sami lub z innymi.

OCEANIA

LICZBA KRAJÓW 30

LICZBA LUDNOŚCI 36 829 259

LICZBA GŁOSICIELI 96 691

LICZBA STUDIÓW BIBLIJNYCH 51 122

Nowa Zelandia

Brat o imieniu Paul głosił po południu od domu do domu. Gdy zaproponował napotkanej kobiecie pewną broszurę, domowniczka powiedziała, że niedawno krewna poradziła jej szukać prawdy. Tego ranka pomodliła się więc do Jehowy, używając Jego imienia, i poprosiła, by ktoś ją odwiedził. „Trzy godziny później”, opowiada Paul, „pojawiłem się u jej drzwi. Co ciekawe, przyszedłem w porze, kiedy zazwyczaj nie było jej w domu”. Kobieta chętnie zgodziła się na studium Biblii i robi piękne postępy.

Australia

Elvira i Armando, młode małżeństwo, mieszkają w Timorze Wschodnim, którym opiekuje się australijskie Biuro Oddziału. W 2006 roku ich okolice zaatakowali członkowie innej grupy etnicznej, zmuszając ich do ratowania się ucieczką. Para ta znalazła się w obozie dla uchodźców, a ze sobą zdołała zabrać jedynie dwie rzeczy — broszurę Czego wymaga od nas Bóg? oraz Biblię Armanda. Po nawiązaniu kontaktu z braćmi oboje zaczęli studiować dwa razy w tygodniu i chodzić na zebrania zborowe. Poza tym Armando głosił krewnym, którzy mieszkają cztery i pół godziny drogi od Dili. Gdy jego rodzina okazała zainteresowanie orędziem Królestwa, poprosił pionierów z Baucau, by udzielali im pomocy, choć do wioski musieli dojeżdżać półtorej godziny. Aby wysłuchać pionierów, zebrało się tam ponad 20 osób. Ojciec Armanda powiedział w imieniu całej grupy, że są gotowi pozbyć się wizerunków religijnych, ale zastanawiają się, kto ich wtedy ochroni przed złymi duchami. Pionierzy zapewnili, że będzie ich chronił Jehowa. Ludzie pozbyli się więc tych wizerunków. Obecnie przeszło 25 osób z tej miejscowości studiuje Biblię. Armando ma nadzieję, że wkrótce zostanie ochrzczony, a Elvira także robi postępy.

Guam

Tamtejsze Biuro Oddziału sprawuje nadzór między innymi nad działalnością na wyspie Saipan. Mieszkająca tam nasza siostra przeżyła miłe zaskoczenie, gdy się okazało, że jej mąż, niegdyś przeciwny prawdzie, potajemnie czyta publikacje biblijne, które zostawiała na wierzchu w domu. Oprócz Strażnicy Przebudźcie się! przeczytał Roczniki i książkę Tajemnica szczęścia rodzinnego. Pewnego dnia zwołał żonę i dzieci na, jak to nazwał, „ważną naradę rodzinną”. Nigdy przedtem czegoś takiego nie robił. Okazało się, że postanowił udzielić trzem córkom rad dotyczących małżeństwa. Na arkuszu papieru wypisał wymagania stawiane potencjalnym mężom. Ogromne wrażenie zrobił na nim życiorys Sheili Winfield da Conceição, zamieszczony w Strażnicy z 1 listopada 2006 roku. Wzorem tej siostry zrobił listę wymagań dla partnera małżeńskiego. Poradził córkom, by wyszły za mąż tylko za Świadków Jehowy i znalazły sobie takich braci, którzy kochają Boga i znają prawdę biblijną lepiej niż one. Jak zaznaczył, pragnie, by zaznały takiego szczęścia, o jakim mowa w tym artykule. Córki były wzruszone i umocniły się w nadziei, że z czasem ich ojciec też zostanie czcicielem Jehowy.

Samoa

O przeniesienie się do tego kraju poproszono niedawno pewne małżeństwo. Już przy pierwszych drzwiach brat zaproponował książkę Czego naprawdę uczy Biblia? Ku jego zdziwieniu domowniczka zaprosiła go do środka. Była to emerytowana kobieta interesu, która zaznaczyła: „Dziś rano mam tylko 45 minut”. Brat nigdy się nie spotkał z taką reakcją. Natychmiast rozpoczął studium Biblii. Kiedy tydzień później przyszedł wraz z żoną, kobieta przywitała ich z Biblią i książką Czego uczy Biblia? w ręku. Wszystko wskazuje na to, że studium będzie kontynuowane.

Wyspy Salomona

Emily jest jedynym Świadkiem i pionierką stałą w swej okolicy na wyspie San Cristobal. Obecnie prowadzi 20 studiów biblijnych, a troje zainteresowanych, w tym jej rodzice, zostało już nieochrzczonymi głosicielami. Diane i Lance, słudzy międzynarodowi, wzięli urlop i podróżowali 14 godzin małym, załadowanym po brzegi statkiem towarowym, by pomóc Emily zorganizować Pamiątkę. Lance opowiada: „Po przybyciu na miejsce marzyliśmy tylko o śnie, ale pomyśleliśmy, że lepiej będzie najpierw złożyć wizytę wodzowi wioski. Wyjaśniliśmy mu cel naszej obecności, a on zapytał: ‚Wielu ludzi nie otrzymało tego zaproszenia. Czy mimo to będą mogli przyjść?’ Z uśmiechem zapewniliśmy go, że wszyscy będą mile widziani.

„Gdy zbliżała się pora rozpoczęcia uroczystości, w pomieszczeniu były tylko dwie kobiety i kilkoro dzieci. Zauważyliśmy jednak, że koło pobliskich drzew kręci się sporo osób, więc szybko do nich podeszliśmy. Kiedy się ściemniło, włączyliśmy mały agregat prądotwórczy i zapaliliśmy światło. Zacząłem przemówienie, którego wszyscy obecni wysłuchali z wielką uwagą”. Skorzystało z niego jakieś 130 osób, między innymi kaznodzieja Adwentystów Dnia Siódmego, który poprosił o egzemplarz Pisma Świętego w Przekładzie Nowego Świata. Uznał go za bardziej zrozumiały niż tłumaczenie, którym się posługiwał. Przy tej okazji założono pięć nowych studiów biblijnych.

Papua Nowa Gwinea

W dwóch wioskach położonych nieopodal pewnego miasteczka silne wpływy miał Kościół katolicki, przez co głoszenie było tam bardzo trudne. Niedawno bracia odwiedzili przedstawicieli tamtejszej społeczności, by wyjaśnić, na czym polega nasza działalność i dlaczego chcielibyśmy porozmawiać ze wszystkimi ludźmi. Tak się złożyło, że nieco wcześniej mieszkańcy wioski na specjalnym spotkaniu dyskutowali o tym, jak pomóc młodym, by lepiej się prowadzili. Bracia powiedzieli, że przydatna może się okazać wiedza biblijna.

Świadkom pozwolono otwarcie głosić. Kilku młodych mężczyzn zaczęło studiować Biblię i dzięki temu ich zachowanie się poprawiło. Mieszkańcy zauważyli to i przestali się sprzeciwiać naszej działalności. Stopniowo do studium przyłączali się przyjaciele i rodziny pierwszych zainteresowanych, w tym córka katechety, który wcześniej groził naszym braciom. Powiedział on córce: „Popełniłem wtedy poważny błąd. Mam nadzieję, że Bóg i Świadkowie Jehowy wybaczą mi ten grzech”. Obecnie 27 mieszkańców tych dwóch wiosek regularnie uczęszcza na zebrania. Co najmniej cztery osoby zostały już ochrzczone i są pionierami pomocniczymi. Ich celem jest wstąpienie w szeregi pionierów stałych.

[Mapa i ilustracja na stronie 48]

[Patrz publikacja]

[Ilustracja]

Latarnia na przylądku Horn

[Mapa na stronie 63]

[Patrz publikacja]

San Cristobal

[Ilustracja na stronie 44]

Studium „Strażnicy” w wiosce Antanandava na Madagaskarze

[Ilustracja na stronie 46]

Studium książki „Czego uczy Biblia?” w Pawadze w Tanzanii

[Ilustracja na stronie 49]

Zborowe studium książki w Sixaola w Kostaryce

[Ilustracja na stronie 50]

Ramiro z książką „Czego uczy Biblia?”

[Ilustracja na stronie 53]

Hiroko głosi na przystanku autobusowym

[Ilustracja na stronie 58]

Helgi (po prawej) w czasie wystąpienia w szkole teokratycznej

[Ilustracja na stronie 64]

Lance, Diane i Emily