Czy pamiętasz z dzieciństwa sytuację, kiedy się przewróciłeś? Mogłeś skaleczyć się w rękę albo otrzeć kolano. Czy przypominasz sobie, jak mama cię pocieszała? Być może przemyła i opatrzyła twoją ranę. Płakałeś, ale jej kojące słowa i ciepły uścisk sprawiły, że szybko poczułeś się lepiej. W tamtym okresie twojego życia pocieszenie zawsze było w zasięgu ręki.
Ale z wiekiem życie się komplikuje. Troski są coraz poważniejsze, a pocieszenie coraz trudniejsze do znalezienia. Niestety, problemów ludzi dorosłych nie da się rozwiązać za pomocą opatrunku i matczynego uścisku. Zobaczmy kilka przykładów.
Czy przeżyłeś kiedyś szok z powodu utraty pracy? Julian opowiada, że kiedy go zwolniono, był zrozpaczony. Zastanawiał się: „Jak teraz zadbam o rodzinę? Dlaczego po tylu latach mojej ciężkiej pracy firma uznała, że jestem bezużyteczny?”.
Być może jesteś zdruzgotany, ponieważ rozpadło się twoje małżeństwo. „Kiedy 18 miesięcy temu mąż nagle odszedł, ogarnął mnie smutek. Miałam wrażenie, że pękło mi serce” — wyjaśnia Raquel. „Odczuwałam ból zarówno fizyczny, jak i emocjonalny. Byłam przerażona”.
Niewykluczone, że podupadłeś na zdrowiu i nie zanosi się na poprawę. Czasami możesz się czuć jak patriarcha Hiob, który ubolewał: „Uprzykrzyło mi się życie, nie chcę żyć dłużej” (Hioba 7:16, Biblia warszawska). Być może podzielasz odczucia Luisa, będącego po osiemdziesiątce, który wyznał: „Nieraz wydaje mi się, że już tylko czekam na śmierć”.
A może potrzebujesz pocieszenia z powodu śmierci kogoś bliskiego? Robert opowiada: „Kiedy mój syn zginął w katastrofie lotniczej, z początku nie mogłem w to uwierzyć. Potem przyszedł ból, który — mówiąc językiem Biblii — przeszył mnie niczym długi miecz” (Łukasza 2:35).
Robert, Luis, Raquel i Julian nawet w tych przytłaczających okolicznościach zaznali pokrzepienia. Zwrócili się do najlepszego Źródła pociechy — do samego Boga Wszechmocnego. W jaki sposób zapewnia On pocieszenie? Czy udzieli go również tobie?